reklama
Prawo autorskie

Reklama biżuterii na Święta, czyli o parodii zgodnej z prawem

Wiele znaków w sklepach i w Internecie wskazuje, że weszliśmy w sezon przedświąteczny. Tym razem jednak to nie zestawienie świątecznych filmów i seriali na Netflixie czy lista 10 przepisów na najsmaczniejsze pierniki cieszy się największym powodzeniem. Serca Internautów podbiła parodia. I to nie byle jaka, bo parodia „Pięknej i długiej reklamy Apa*tu”. Ale czy ta parodia jest legalna?

Parodia jako dozwolony użytek


Parodia to rodzaj wypowiedzi ściśle związany z wolnością wypowiedzi i swobodą artystyczną.

Wolno korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości (art. 291 prawa autorskiego)


Parodia może mieć charakter humorystyczny czy żartobliwy, ale również prześmiewczy czy krytykujący. Jest prawdopodobne, że autorzy nie udzieliliby nikomu licencji na korzystanie ze swoich dzieł w celu stworzenia ich parodii. Mogliby nie chcieć narażać się na jakiegoś rodzaju krytykę czy śmieszność. Oznacza to, że wiele parodii mogłoby nigdy nie powstać.

To dlatego parodia została uregulowana w prawie autorskim jako jedna z form dozwolonego użytku. Dzięki niej twórca parodii może korzystać z utworów osób trzecich bez ich zgody pod pewnymi warunkami.


Cechy parodii


Dla ustalenia jakie cechy powinna mieć parodia, zasadnicze znaczenie ma wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2014 r. C-201/1. Sprawa dotyczyła naruszenia praw autorskich Willego Vandersteena, autora komiksu Suske en Wiske z 1961 r. do rysunku znajdującego się na jednej z jego okładek. Johan Deckmyn, belgijski polityk, rozpowszechniał kalendarz, na okładce którego zamieścił zmodyfikowaną ilustrację komiksu. Co zrobiono? Zamiast komiksowej postaci zamieszczono wizerunek burmistrza miasta Gandway, rozsypującego pieniądze na tłum ludzi, składający się z osób ubranych w burki i turbany. Z roszczeniami przeciwko politykowi wystąpili spadkobiercy rysownika.

Oryginalna okładka komiksu
W. Vandersteen, De wilde weldoener, 1961 r., źródło: http://suskeenwiske.ophetwww.net/albums/4kl/104.php


W ocenie pozwanych (Johana Deckmyna oraz organizacji Vrijheidsfond finansującej partię) ilustracja zamieszczona na kalendarzu stanowiła parodię. Powodem jej powstania była krytyka polityki podatkowej miasta, która sprzyjała ludności napływowej. W ocenie pozwanych negatywnie wpływało to na gospodarkę miasta.


Dzięki wyrokowi w niniejszej sprawie możemy stwierdzić, że parodia to utwór, który musi mieć następujące cechy:


#1. stanowi nawiązanie do istniejącego utworu

Nawiązanie do istniejącego utworu następuje poprzez przejęcie przez parodię elementów chronionych z dzieła parodiowanego, np. postaci.


#2. wykazuje uchwytne różnice w porównaniu z oryginałem


Parodia nie może być jedynie naśladownictwem utworu parodiowanego. Pomiędzy  oboma utworami (parodią oraz utworem parodiowanym) muszą istnieć różnice możliwe do zidentyfikowania. Odbiorca musi wiedzieć, że treść, z którą się zapoznaje, to właśnie parodia, a nie utwór pierwotny.


#3. ma humorystyczny lub żartobliwy charakter


Pojęcie mockery zawarte w wyroku Trybunału Sprawiedliwości nie ma jednoznacznego odpowiednika w języku polskim. Trzeba je rozumieć szeroko, również jako ironiczny, kpiący czy drwiący [1].

Humorystyczny charakter musi zostać nadany utworowi na skutek zmian wprowadzonych przez autora parodii. Nie może zostać on przejęty z utworu parodiowanego.


Ponadto na ocenę czy mamy do czynienia z parodią nie wpływa wartość estetyczna powstałego dzieła, nakierowanie autora na uzyskanie korzyści czy stopień, w jakim został wykorzystany parodiowany utwór w parodii.

Parodia jest samoistnym utworem. Dla jego powstania nie ma znaczenia wkład autora (twórczość). Parodia nie musi mieć również własnego oryginalnego charakteru.


Parodia w kulturze


Doskonałym przykładem parodii są dzieła kolumbijskiego malarza Fernanda Botero:



Na powyższych przykładach widać, że malarz zachował oryginalną kompozycję obrazów, umiejscowienie postaci, a także zastosował zbliżoną kolorystykę. Na potrzeby parodii Fernando Botero zmienił wygląd postaci – nadał im przesadzone pulchne kształty. W ten sposób malarz – w zależności od utworu – nadawał im element humorystyczny albo wyrażał swój krytyczny stosunek do polityki [2].

Parodia może powstać w ramach każdej dziedziny kultury i sztuki. Jej przykłady możesz znaleźć w malarstwie czy literaturze (np. „Don Kichote z Manchy” Miguela de Cervantesa), ale także w filmie (np. „Robin Hood: Faceci w rajtuzach”, „Straszny film”) czy  w modzie (produkty marki Brian Lichernberg).


Twórca utworu parodiowanego


Prawo autorskie przewiduje, że:

można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła (art. 34 Prawa autorskiego)


Tworząc parodię musisz pamiętać, aby oznaczyć autora utworu parodiowanego. Jest to niezbędny warunek, aby zgodnie z prawem korzystać z utworu osoby trzeciej w ramach tzw. dozwolonego użytku na potrzeby parodii.

Więcej na temat dozwolonego użytku możesz dowiedzieć się z wpisu pt. „Jak cytować zgodnie z prawem”.

Parodia z samej swojej istoty, jak wskazano wyżej, musi nawiązywać wyraźnie do innego utworu. Z tego względu wskazanie twórcy utworu parodiowanego może być tym bardziej uzasadnione. Oryginał nie zawsze może być oczywisty i znany szerszemu gronie odbiorców.

Jednakże tworząc parodię, inaczej niż w przypadkach innych form dozwolonego użytku, nie musisz wskazywać źródła utworu, które wykorzystałeś do stworzenia parodii.

Ani ze zwykłego znaczenia słowa 'parodia’ w języku potocznym, ani też zresztą (…) z  dyrektywy 2001/29 nie wynika, że (…) parodia miałaby (…) wskazywać źródło parodiowanego utworu.
wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2014 r. C-201/13


Granice parodii

Nie każdy prześmiewczy lub humorystyczny materiał będzie stanowił parodię.


Parodia może powstać jedynie „w zakresie uzasadnionym prawami gatunków twórczości”.  Wobec tego o ile sens parodii często leży m.in. czy wyolbrzymieniu pewnych kwestii czy ukazaniu ich w krzywym zwierciadle, to nie możesz korzystać z utworu pierwotnego w sposób sprzeczny w ogólnie przyjętymi normami społecznymi.

Jeżeli stworzysz utwór przykładowo o charakterze dyskryminacyjnym lub zawierającym mowę nienawiści, nie będzie on stanowił parodii w rozumieniu prawa autorskiego.  Jeżeli wykorzystasz w ten sposób utwór osoby trzeciej, to naruszysz jej prawa autorskie do utworu.


Karykatura i pastisz


Na takich samych zasadach jak parodia, w prawie autorskim funkcjonują jeszcze dwa rodzaje umożliwiające ekspresję artystyczną. Należą do nich karykatura i pastisz.

Karykatura to

obraz lub opis uwydatniający i wyolbrzymiający charakterystyczne cechy postaci, przedmiotów, zjawisk itp. aż do śmieszności  (słownik język polskiego PWN www.sjp.pwn.pl).


Pastisz z kolei to:

«dzieło plastyczne lub utwór literacki albo muzyczny będące świadomym naśladownictwem innego dzieła lub jakiegoś stylu» (słownik język polskiego PWN www.sjp.pwn.pl)


czy

dzieło sztuki świadomie naśladujące styl innego twórcy (w celu stylizacji lub ze względów satyrycznych (słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego)


Jak to zrobił Klub Komediowy?


Znasz już warunki, jakie musi spełnić parodia, aby była zgodna z prawem autorskim. Wracając więc do pięknej i długiej świątecznej reklamy biżuterii, sprawdźmy jak powyższe wytyczne wyglądają w praktyce.

Już w opisie film Klubu Komediowego w serwisie Youtube zamieszczono odwołanie do najnowszej świątecznej kampanii znanej marki biżuterii, która stanowiła impuls do powstania parodii. Także tytuł wideo nawiązuje do oryginalnej reklamy. A w refrenie kilka razy słyszymy zwrot „Jaka piękna i długa reklama Apar*u”.

Odbiorca tego wideo w żaden sposób nie będzie miał problemów z ustaleniem, że wideo Klubu Komediowego nawiązuje jedynie do świątecznej reklamy danej marki biżuterii.

Być może zastanawia Cię jeszcze jedna rzecz, tj. czy sama zmiana tekstu wystarczy, aby stworzyć parodię? Na to pytanie należy odpowiedzieć twierdząco. Co prawda zmiana nastąpiła jedynie w jednej warstwie – słownej, przy jednoczesnym zachowaniu całej warstwy wizualnej, to wystarczyło to do zmiany interpretacji utworu pierwotnego (spotu reklamowego).

Jeżeli ten artykuł był dla Ciebie interesujący, podaj go dalej!


[1] R. Markiewicz, Ilustrowane prawo autorskie, 2018
[2] https://www.wikiart.org/en/fernando-botero

Zdjęcie w nagłówku: Photo by Jess Bailey on Unsplash